Złapano mężczyznę, który w kwietniu tego roku zadzwonił na numer 112 z informacją, że budynku ośrodka-szkolno wychowawczego podłożona jest bomba. Ten żart może go słono kosztować.
Sprawa bomby rozpoczęła się pod koniec kwietnia tego roku. Z telefonu komórkowego na numer alarmowy 112 zadzwonił młody mężczyzna i poinformował, że w budynku ośrodka-szkolno wychowawczego na Woli podłożona jest bomba. Na miejsce wysłano policyjnych specjalistów. Przeprowadzono sprawdzenie pirotechniczne oraz ewakuowano przebywające w szkole osoby. Nie znaleziono żadnego podejrzanego ładunku ani paczki.
Policjanci z wydziału dw. z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu zajęli się sprawdzaniem kto stoi za telefonicznym żartem. Na ślad mężczyzny wpadli kilka dni temu. 18-letni Bartosz C. został zatrzymany i przewieziony do prokuratury rejonowej, gdzie usłyszał zarzuty. Mężczyzna przyznał się i poddał dobrowolnie karze w wymiarze roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata oraz dozorze kuratora. Ponadto prokurator zastosowała wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.
Źródło: policja.waw.pl