„Zima w mieście” – to hasło mogłoby dotyczyć nie tylko organizowania ferii zimowych dla uczniów, ale także dla innych, dorosłych mieszkańców Woli.
Zimą atrakcyjność dzielnicy pod względem oferty kulturalnej spada. Nawet latem tego typu wydarzenia na Woli to nieliczne koncerty i imprezy w plenerze.
Spróbujmy więc odpowiedzieć na pytanie: Czy w naszej dzielnicy można, korzystając jedynie z oferty dzielnicowych domów kultury, ciekawie spędzić czas niezależnie od pory roku? Czy mieszkańcy Woli mogą przebierać w ofertach imprez, wydarzeń kulturalnych i rozrywkowych?
Konkluzja jest jedna – wieje nudą. Brakuje koordynacji, pomysłów i ciekawych wydarzeń. Oferta kulturalna na Woli zdecydowanie odbiega od oczekiwań mieszkańców i – co równie ważne – odbiega od możliwości dzielnicy. Wola, w porównaniu z innymi dzielnicami, wypada blado. Wystarczy zadać sobie pytania: W ilu wydarzeniach kulturalnych uczestniczyliśmy w ostatnich latach? Czy amfiteatr w parku Sowińskiego naprawdę wykorzystuje swój potencjał?
Jest jednak światełko w tunelu. Na lutowej sesji rady dzielnicy radni będą głosować nad propozycją utworzenia Wolskiego Centrum Kultury. Ma to być instytucja, która stworzy jedną jednostkę łączącą w sobie domy kultury z ulic Działdowskiej i Obozowej oraz amfiteatr. Jest to krok w dobrą stronę, jednak powodzenie tego projektu zależy od tego, jak władze dzielnicy wykorzystają tę szansę. Wiadomo, jak wiele zależy od konkretnych ludzi i dobrego zarządzania.
Ofertę kulturalną należy tworzyć w sposób przemyślany, w porozumieniu z mieszkańcami, aby rozumieć ich potrzeby i oczekiwania. Liczę na dialog i współpracę z twórcami, artystami, instytucjami kultury, mieszkańcami i radnymi. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami w niedługim czasie Wola będzie mogła pochwalić się mianem Warszawskiej Dzielnicy Kultury.
Piotr Milowański,
radny Woli, PiS