
Zgrzytanie, dudnienie, terkotanie, pisk i głośny szum – mieszkańcy ul. Skierniewickiej borykają się z coraz większym problemem hałasu tramwajowego. Teraz biorą sprawy w swoje ręce.
Za hałas odpowiada głównie zajezdnia tramwajowa zlokalizowana przy ul. Skierniewickiej, a także przystanek tuż przed oknami jednego z budynków. Jak podkreślają mieszkańcy tego rejonu, zjawisko jest najbardziej dotkliwe w porze nocnej. Tramwaje skręcają do zajezdni nawet po północy i wyjeżdżają z niej już w okolicach godz. 4 rano. Odgłos jest szczególnie uciążliwy latem – wówczas mieszkańcy nie mogą otwierać okien.
Dodatkowo hałas nasilił się wraz z otwarciem stacji metra przy rondzie Daszyńskiego, które spowodowało skierowanie intensywnego ruchu tramwajowego na ul. Skierniewicką.
Sprawą zajęła się radna Aneta Skubida, prezes stowarzyszenia Wola Zmian, która pod koniec września zorganizowała spotkanie z mieszkańcami w tej sprawie. – Wspólnie wypracowaliśmy propozycje działań, które pozwolą na ograniczenie hałasu. Następnie omówiłam je z przedstawicielami Tramwajów Warszawskich – mówi radna. Wśród postulatów znalazły się: pomiary hałasu, drgań oraz prędkości poruszających się tramwajów i sprawdzenie zależności między nimi, naprawa szyn oraz wymiana maty wytłumiającej hałas, regularne smarowanie torów, wyeliminowanie najbardziej hałaśliwych składów poruszających się tą trasą, przywrócenie ograniczenia prędkości.
Teraz mieszkańcy przeprowadzają obserwacje, które pomogą zidentyfikować najbardziej uciążliwe wagony. W osiedlowym sklepie API pojawiła się skrzynka, do której wrzucają wypełnione przez siebie tabele przygotowane przez radną. – W ten sposób pokazujemy, że „nie czekamy na gotowe”, lecz sami też jesteśmy w stanie włożyć pewien wysiłek w to, by rozwiązać problem. Liczymy na zrozumienie i dobrą współpracę z Tramwajami Warszawskimi – zapowiada Skubida.