Wśród pamiątek, które można oglądać w Muzeum Powstania Warszawskiego, są między innymi kombinezon z okresu powstania warszawskiego, należący do dziadka Szymona Majewskiego, koszula 13-letniego zawiszaka czy potężny niemiecki motocykl BMW R12.
MPW wciąż przyciąga zwiedzających nowymi eksponatami i cieszy się niesłabnącą popularnością.
-Wszystko wskazuje na to, że będzie to następny rok, który poruszy nowych gości historią walk, pamiątkami czasów powstania oraz losami uczestników boju o Warszawę – mówi rzeczniczka muzeum Anna Kotonowicz.
Kulturalną instytucję, będącą wizytówką Woli i całego miasta, w mijającym roku odwiedzają tłumy zwiedzających. I nie ma się czemu dziwić. Muzeum prezentuje pamiątki z powstania warszawskiego, które stanowią odzwierciedlenie tego, co działo się w sierpniu i we wrześniu w Warszawie 71 lat temu. Są to prawdziwe przedmioty, niosące ze sobą historie powstania, oraz losy ludzi, którzy w nim uczestniczyli – część z nich żyje do dziś. Medaliki, opaski, fotografie. Wszystkie posiadały właściciela, dziś opowiadają o tamtych dniach, stanowią świadectwo epoki strzałów i eksplozji. A to z kolei wywołuje u widza prawdziwe emocje. Dlatego muzeum, choć uznawane za jedno z najnowocześniejszych w Polsce, nie epatuje wyłącznie nowoczesnymi środkami ekspozycji, prezentacji i multimediami, lecz daje możliwość samodzielnego poznawania pamiątek historii.
Wśród eksponatów znajdziemy wiele osobistych rzeczy. Dwutygodniowa korespondencja z sierpnia 1944 r. prowadzona przez Danutę Kryst (sanitariuszkę „Kryśki”) i Stefana Hahna – pokazuje życie, które tętniło obok walk. Wszystkie listy trafiły, mimo oczywistych trudności, do celu. A pół roku później Danuta i Stefan wzięli ślub.
Jest także papierośnica wykonana z menażki w obozie jenieckim w Zeithain przez plut. Czesława Czekalskiego ze zgrupowania „Kiliński”, w prezencie dla (przyszłej żony) łączniczki i sanitariuszki Zofii Sosnowskiej „Sosenka” ze zgrupowania Chrobry II. Zofia Sosnowska w czasie powstania była łączniczką w Centralnej Składnicy Aptecznej Odcinka Zachodniego przy ul. Siennej 41. Po kapitulacji została wywieziona z rannym narzeczonym Czesławem Czekalskim ze szpitala przy ul. Złotej do obozu w Zeithain.
W części muzeum poświęconej obozom znajduje się… maskotka. Piesek powstał
w Oberlangen z materiału płaszcza niemieckiego, zdobytego przez jedną z przetrzymywanych tam kobiet o pseudonimie Janka. Jej tożsamości nie poznaliśmy po dziś dzień. Pieska zaprojektowała inna uwieziona – studentka architektury „Inka” (jej także wciąż nie znamy). Piesek trafił do pani Elizy Krystyny Czajkowskiej „Miłek” na pamiątkę okresu niewoli.
Miłośnicy motoryzacji na pewno docenią motocykl DKW NZ 350/1 tzw. Saharę, zdobyty na terenie Puszczy Kampinoskiej w trakcie działań partyzantki AK, która nie mając możliwości przebicia się do Warszawy z pomocą powstańcom, zajmowała się rozbijaniem stacjonujących w Kampinosie jednostek niemieckich. W końcu września 1944 r. partyzanci, naciskani przez zwiększone siły wroga, zostali zmuszeni do wycofania się z puszczy. Wtedy to „Sahara” została ukryta przez jej ówczesnego właściciela – jednego z żołnierzy AK. W latach 50. udało mu się jednak odzyskać swoją zdobycz. Później motocykl kilkakrotnie zmieniał właścicieli i, niestety, tracił swój oryginalny wygląd na skutek wielu przeróbek. W 1968 r. kupił go kolekcjoner z Zielonej Góry, Andrzej Borsuk, który nie tylko dotarł do pierwotnego właściciela i poznał historie „dekawki”, ale również, z biegiem lat, odrestaurował tę wspaniałą maszynę. Zgodnie z ostatnią wolą Andrzeja Borsuka jego dwie córki przekazały motocykl do Muzeum Powstania Warszawskiego.
– Za każdą pamiątką stoi historia konkretnych ludzi – mówi Anna Kotonowicz. – Powstańcze listy połączyły dwoje ludzi na tyle mocno, że po wojnie wzięli ślub, obozowa maskotka jest wspomnieniem anonimowego właściciela cennego niemieckiego płaszcza,
a losy motocykla „Sahara” zawierają w sobie opowieść o skomplikowanych latach powojennej Polski.
Pamiątki z powstania nadal można przynosić do muzeum – Dział Głównego Inwentaryzatora, pokój 209, budynek A, tel. 539 79 85.