Strona główna Blog Strona 70

Władze Warszawy pod ostrzałem krytyki

0
Władze Warszawy pod ostrzałem krytyki

„Prezydent nie powinien płakać, że nie ma pieniędzy, tylko je zdobyć”, „już tęsknimy za Hanną Gronkiewicz-Waltz” – to tylko niektóre opinie uczestników debaty podsumowującej pierwszy rok obecnej kadencji władz Warszawy.

Debatę na temat zarządzania Warszawą zorganizowała klubokawiarnia CH25 (Chłodna 25). Jej uczestnicy komentowali porażki i sukcesy obecnych władz miasta.

– Bardzo dużą wagę przywiązujemy do dobrej komunikacji – mówił radny Warszawy Paweł Lech (PO). – Otworzyliśmy kolejne trzy stacje metra, rozstrzygnięty został przetarg na nowoczesne tramwaje. Warszawiacy muszą mieć dobry dojazd do pracy, szkoły itp. Jeśli chodzi o obietnice wyborcze, to prezydent Rafał Trzaskowski już zrealizował tą dla niego najważniejszą czyli bezpłatne żłobki dla dzieci. Obecnie w żłobkach są wolne miejsca, budują się kolejne, miasto wykupuje też miejsca w prywatnych placówkach.

Nie zgodził się z nim radny Warszawy Dariusz Lasocki (PiS). – Za wcześnie mówić o sukcesie żłobków, czas pokaże, jak to się uda – ripostował. – Jedyna obietnica, którą spełnił obecny prezydent to podpisanie karty LGBT.

Podkreślił, że obecny prezydent nie ma dobrego zaplecza organizacyjnego. – To jedna samotna, odosobniona osoba, która do tej funkcji nie została odpowiednio przygotowana. Możliwe też, że ta funkcja po prostu przydarzyła się prezydentowi i przydarzyła się warszawiakom – ocenił. – Kadencja obecnego prezydenta to permanentny kryzys, który wychyla się zza każdego rogu.

Radny PiS porównał też prezydenta Trzaskowskiego do jego poprzedniczki Hanny Gronkiewicz-Waltz. – Albo zatęsknimy albo już tęsknimy za chłodnym, wyrachowanym podejściem pani prezydent, która nie angażowała się w spory polityczne, tylko powoli realizowała swoją strategię samorządową – mówił radny Lasocki.

Z kolei radny Tomasz Żyłka (.N) zwrócił uwagę na ograniczone środki w miejskiej kasie. – Wiele rzeczy wykonuje się rękami samorządów, które niestety nie mają refundowanych środków – tłumaczył. – Pewne rzeczy muszą więc być realizowane kosztem kultury czy transportu. Mam nadzieję że w kolejnym roku kadencji dobre rzeczy będą bardziej widoczne i ten przekaz będzie lepszy.

Były wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz podkreślił, że początek kadencji to głównie realizacja projektów przygotowanych przez poprzedników. – W pierwszym roku mieszkańcy nawet się nie orientują, czy prezydent jest czy nie – tłumaczył. – Ja już widziałem już w kampanii, że będzie źle, ale nie przypuszczałem, że będzie aż tak źle. Pokazywały to choćby głupie obietnice czwartej czy piątej linii metra. Dziwię się, że wyborcy to kupują. Mówimy o metrze, tramwajach – ale tu prezydent Trzaskowski tylko przyszedł i przeciął wstęgę.

Nawiązał też do przygotowywanych koncepcji trzeciej linii metra. – Te koncepcje przygotowane są od 30 lat – zauważył. – Kładki nad Wisłą nie będzie, obwodnicy śródmiejskiej nie będzie. Miastom zawsze brakuje pieniędzy. Mnie najbardziej zadziwia fakt, że władze Warszawy robią wszystko, żeby tych pieniędzy nie było, a pomaga im w tym rząd. Nie rozumiem, dlaczego zaciągnięto ręczny hamulec na rozwój Warszawy. Od trzech lat nie ma w Warszawie wielkich inwestycji – inwestorzy narzekają, a pieniądze nie trafiają do budżetu miasta.

Uczestnicy debaty komentowali też konflikt pomiędzy władzami Warszawy a władzami kraju.

– Obrażanie się na rząd i robienie polityki jest błędem – mówił Dariusz Lasocki. – Po awarii kolektora ściekowego prezydent Trzaskowski najpierw mówił, że sam sobie poradzi, a potem z podkulonym ogonem poszedł do premiera Morawieckiego i dzięki temu pojawił się most pontonowy – przypomniał.

Ocenił, że decyzje prezydenta są niedojrzałe. – My jako radni chcemy współdecydować o samorządzie – tłumaczył. Pan prezydent mówi, że chce z nami współpracować, ale w ciągu tego roku nawet nie dostaliśmy zaproszenia do dyskusji. Nie można się obrażać na to, że PiS wygrało wybory na kolejną kadencję.

– Miejscem takich rozmów jest Rada Miasta Stołecznego Warszawy – ripostował Paweł Lech. – Warszawa jest specyficznym samorządem, gdzie każda rzecz inna niż prosta inwestycja jest sprawą polityczną. Warszawa traci na tym, że polityka rządowa odstręcza w jakiś sposób inwestorów w całej Polsce. Cały samorząd cierpi na tym, że obietnice rządu są realizowane kosztem samorządu. W przyszłym roku trzeba będzie na nie wydać ok. 6-7 proc. budżetu miasta.

Spokojną, merytoryczną dyskusję chciałby widzieć też Tomasz Żyłka. – Mam bardzo dużo szacunku dla radnych PiS – mówił. – Widzę, że są bardzo dobrze przygotowani do obstrukcji i destrukcji. Do wytykania różnych prawdziwych i domniemanych błędów. Takiej determinacji nie ma jednak w przypadku pozytywnych propozycji – ocenił.

Odwołał się także do swojego doświadczenia w Komisji Budżetu i Finansów. – Widzę tam, że pieniądze „uciekają”. Musimy dokonywać przesunięć, które bardzo źle wyglądają i mogą być uważane za wyraz nieudolności. Do tego dochodzi „janosikowe” czyli 1,4 mld zł, które będzie miała do zapłacenia Warszawa na rzecz uboższych gmin.

Z kolei Jacek Wojciechowicz zarzucił władzom miasta działanie w chaosie. – W 2006 r., gdy przejmowaliśmy władzę, po 5-6 miesiącach od wyborów przedstawiliśmy plan inwestycyjny na 10 lat. Trzeba było odblokować inwestycje, nadać im nowy impuls. Gdzie jest dzisiaj jakiś plan? Poza ścinaniem, oczywiście – ironizował.

Odniósł się także do ubytków w kasie miejskiej. – Prezydent nie jest od tego, żeby płakać, że nie ma pieniędzy – podkreślił. – Prezydent ma mnóstwo możliwości, żeby te pieniądze zdobyć. Już teraz widać, że inwestorzy uciekają ze swoimi pieniędzmi z Warszawy do Gdańska czy Krakowa. Żalą się, że Warszawa blokuje im możliwość działania, władze nie podejmują żadnych decyzji. W poprzednich kadencjach mieliśmy inne podejście do inwestowania – nie technokratyczne, lecz typowo samorządowe. Obecnie w ratuszu panuje „ministerialna” atmosfera, przetrącona atmosferą brukselską. Wiceprezydenci mówią dyrektorom, żeby nie przychodzili do nich tylko z sukcesami, a z problemami mają sobie radzić sami. W ten sposób marnuje się po prostu czas. Na razie się zmarnował rok, mam nadzieję że na tym się skończy.

– Jeżeli rzeczywiście jest problem z pozwoleniami, to trzeba to natychmiast zmienić – skomentował Tomasz Żyłka.

– Jeżeli urząd przestaje wydawać decyzje, to dzieje się jak z prohibicją w Stanach – rodzi się szara strefa – dodał Wojciechowicz. – Nie mogę tego zrozumieć, że do prezydenta przychodzą koncerny zagraniczne, a nawet ambasadorowie w konkretnych sprawach i nic się nie dzieje. Takie działanie jest antyrozwojowe i powoduje brak pieniędzy, który już się odbija, a potem będzie się odbijał jeszcze bardziej.

Z kolei Paweł Lech podkreślił, że Warszawa jest specyficznym miastem, znajdują się tu władze państwowe, administracja centralna, jest dużo terenów PKP. – Nie da się ich dobrze zagospodarować bez dobrej współpracy z rządem – tłumaczył. Prezydent Trzaskowski ma problem – nie ma zaplecza w postaci swojego rządu czyli jest w dużo cięższej sytuacji niż Hanna Gronkiewicz-Waltz. Moim zdaniem jesteśmy w niepotrzebnym sporze ideologicznym z rządem – ocenił.

Dariusz Lasocki zwrócił uwagę na małe zaangażowanie prezydenta w sprawy miejskie. – Czy widzieliście prezydenta z „zakasanymi rękawami”? – pytał. Ten ostatni rok, a szczególnie 5-8 miesięcy, to czas wyczekiwania. W skali od 1 do 10 ja bym postawił postawił prezydentowi 2 awansem za to, że pan prezydent w ogóle jest – nie zdezerterował. Nie znajduję punktu zaczepienia, nie widzę żadnej wizji.

– Są rzeczy niezauważalne, które jednak się dzieją – ripostował Paweł Lech. – Trwa budowa 15 szkół podstawowych i 20 przedszkoli. Takiej liczby nie było nawet w tych dobrych czasach poprzednich. Wracając do sprawy mostu pontonowego: gdyby Władysław Jagiełło tak budował most jak żołnierze ministra Błaszczaka, to by nie dotarł pod Grunwald.

Zdaniem Tomasza Żyłki „kuleje” strategia informacyjna miasta, co powoduje, że łatwiej krytykować niedoskonałości niż pokazywać sukcesy urzędu. – Nie pomaga nikomu permanentna kampania wyborcza w Polsce. Mam nadzieję, że po wyborach prezydenckich wszystkie ugrupowania zajmą się robotą a nie polityką – mówił radny Żyłka.

Prezydenta bronił też Jacek Wojciechowicz. – Nie mówmy, że prezydent Trzaskowski nic nie robi – zastrzegał. Gdybym miał mu coś poradzić, powiedziałbym mu tak: „Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Jest pan prezydentem Warszawy. Jeśli nie chce się pan zapisać jako najgorszy prezydent Warszawy w III RP, to trzeba się brać do roboty.

Podkreślił, że prezydent Trzaskowski ma jeszcze szansę, by dobrze się zapisać w historii Warszawy. – Zawsze mówiłem Hannie Gronkiewicz-Waltz: to dobrze, że mamy dobry PR, ale przede wszystkim musimy dużo robić. I teraz jest ten czas, kiedy rzeczywiście coś trzeba ruszyć w mieście. W skrócie: pomysły, pomysły i praca.

DEBATA: Radni o polityce miasta

0
DEBATA: Radni o polityce miasta

Pierwszy rok obecnej kadencji władz Warszawy podsumują radni miasta: Monika Jaruzelska (Lewica), Dariusz Lasocki (PiS) i Paweł Lech (PO). Debata odbędzie się 13 listopada (środa) o godz. 19 w klubokawiarni CH25 przy ul. Chłodnej 25 w Warszawie.

Minął już rok, od kiedy zostały wybrane nowe władze Warszawy i osiemnastu dzielnic. W tym czasie zdarzyło się wiele: awaria kolektora oczyszczalni Czajka, afera kozowa czy szemrane interesy w maserati. Wiele rzeczy też się udało: mamy nowe trzy stacje drugiej linii metra, ruszyła budowa kolejnych, powstały nowe przystanki kolejowe, ruszyć ma budowa linii tramwajowych.

Klubokawiarnia Chłodna 25 zaprosiła więc radnych Warszawy, by powiedzieli, czy ten rok był dla miasta stracony, czy wręcz przeciwnie Warszawa wiele w tym czasie osiągnęła. Gośćmi spotkania będą:

Monika Jaruzelska – radna Lewicy,

Dariusz Lasocki – radny Prawa i Sprawiedliwości,

Paweł Lech – radny Platformy Obywatelskiej.

Debata odbędzie się 13 listopada (środa) o godz. 19 w Klubokawiarni Chłodna 25 (CH25) przy ul. Chłodnej 25. CH25 planuje również transmisję na profilu facebookowym klubokawiarni. Wstęp wolny!

Urodziny Jasia & Małgosi

0
Urodziny Jasia & Małgosi
fot. materiały prasowe

Zabawy z didżejem, urodzinowe megapromocje na autorskie drinki i wybrane dania, a przede wszystkim urodzinowy toast i pyszny tort – klubokawiarnia Jaś & Małgosia obchodzi piąte urodziny.

Z okazji urodzin klubokawiarnia zorganizowała dwa urodzinowe weekendy pełne niespodzianek. Pierwszy zaplanowano na 9-10 listopada, zaś kolejny – na 16-17 listopada. 

– Nie zabraknie także urodzinowego toastu i pysznego tortu – zapowiadają właściciele klubokawiarni.

Imprezy zaczynać się będą o godz. 19. Wstęp na nie będzie wolny.

Kawiarnia Jaś i Małgosia przy al. Jana Pawła II (ówczesnej ulicy Marchlewskiego) pojawiła się w 1967 r. Przez długi czas była to jedna z najbardziej znanych warszawskich kawiarni. Przez lata zachowywała swój oryginalny styl. Jednym z symboli kawiarni był piękny neon. Saturator, ekspres do kawy do złudzenia przypominający szafę grającą, lada w stylu lat 70. i oryginalne meble z lat 60 powodowały, że Jaś i Małgosia był swoistym wehikułem czasu.

Po roku 2000 kawiarnia zaczęła nieśmiało otwierać się na współczesne potrzeby jej bywalców. Kawa, wino, koncerty, dyskusje, wystawy, slajdowiska podróżnicze i zabawy taneczne zaczęły przyciągać do tego miejsca coraz więcej młodych ludzi.

W sierpniu 2014 roku rozpoczął się generalny remont wnętrza, który doprowadził do otwarcia klubokawiarni, w której regularnie odbywają się m.in. pokazy filmów, warsztaty DIY, spotkania autorskie, akustyczne koncerty i szereg działań mających na celu ożywienie kulturalne najbliższej okolicy. Do współpracy gospodarze zapraszają wszystkich, którzy chcą zrobić coś wyjątkowego.

Podrabiali karty w paszporcie

0
Podrabiali karty w paszporcie
fot. Pixabay.com

Policjanci z Woli zatrzymali 40-letniego obywatela Wietnamu podejrzanego o posłużenie się podrobionym dokumentem

Podczas przeszukania mieszkania, w którym przebywał mężczyzna, funkcjonariusze znaleźli kilka kart stanowiących pierwszą stronę paszportu wraz z danymi różnych osób. Za to przestępstwo może grozić mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Obywatel Wietnamu został zatrzymany, zaś podrobione karty zostały zabezpieczone.

Sprawa trafiła do wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Po zgromadzeniu materiału dowodowego podejrzany usłyszał zarzut dotyczący przygotowania do posłużenia się podrobionym dokumentem, za co grozi kara do 2 lat więzienia.

Ratusz nie spieszy się z zaświadczeniami

0
Ratusz nie spieszy się z zaświadczeniami

Na Woli wydano dotychczas 3120 zaświadczeń z tytułu przekształcenia prawa użytkowania wieczystego we własność, co stanowi 8,9 proc. wszystkich użytkowników wieczystych w tej dzielnicy. To najgorszy wynik spośród 18 dzielnic Warszawy.

„Według stanu na 18 października w odniesieniu do nieruchomości m.st. Warszawy wydano 83 736 zaświadczeń z tytułu przekształcenia prawa użytkowania wieczystego we własność, a w odniesieniu do nieruchomości Skarbu Państwa 25 049 zaświadczeń, co łącznie stanowi 24,5 proc. całkowitej liczby użytkowników wieczystych” – poinformował wiceprezydent Robert Soszyński w odpowiedzi na interpelację radnego Dariusza Figury.

Najlepiej z zaświadczeniami poradziła sobie Wesoła, gdzie zaświadczenia zostały wysłane do 99,4 proc. użytkowników wieczystych, na dalszych miejscach znalazły się: Wawer (72,6 proc.) oraz Wilanów (71,8 proc.) Na drugim końcu tabeli znalazły się: Wola (8,9 proc.), Praga-Południe (9,5 proc.) i Ursynów (14,4 proc.).

Od 1 stycznia 2019 r. prawo użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe zostało przekształcone w prawo własności tych gruntów. Z tytułu przekształcenia nowy właściciel gruntu ponosi opłatę na rzecz dotychczasowego właściciela gruntu.

Jej wysokość jest równa wysokości opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego, która obowiązywałaby w dniu przekształcenia. Opłata jest wnoszona przez okres 20 lat. W przypadku nieruchomości należących do jednostki samorządu terytorialnego, na podstawie uchwały rady, właściwy organ może udzielić osobom fizycznym będącym właścicielami budynków mieszkalnych jednorodzinnych lub lokali mieszkalnych lub spółdzielniom mieszkaniowym bonifikaty od tej opłaty. Warszawa udzieliła 98 proc. takiej bonifikaty.

Ostatni moment na czipowanie, sterylizację i kastrację

0
Ostatni moment na czipowanie, sterylizację i kastrację
fot. Pixabay.com

Właściciele czworonogów jeszcze przez ponad miesiąc będą moli skorzystać z miejskiej akcji sterylizacji lub kastracji pupila oraz czipowania zwierząt. Tegoroczne zabiegi finansowane przez stołeczny ratusz będą prowadzone do 13 grudnia.

Warszawianki i warszawiacy mogą zapisać zwierzę na zabieg w wybranych lecznicach weterynaryjnych. Akcja sterylizacji i kastracji zapobiega rodzeniu się niechcianych szczeniąt czy kociąt, a czip ułatwia natychmiastowe powiadomienie właściciela o odnalezieniu czworonoga przez pracowników Schroniska Na Paluchu, Straży Miejskiej oraz lecznic weterynaryjnych.

Sam proces czipowania trwa tylko kilka sekund. Weterynarz wszczepia podskórnie mikroprocesor wielkości ziarenka ryżu. Czip nie przeszkadza w codziennym życiu zwierzęcia ani nie powoduje reakcji alergicznych. Właściciel pupila wypełnia na miejscu wniosek, okazuje dowód tożsamości i książeczkę zdrowia psa lub kota. Zwierzę musi mieć ukończone 12 tygodni życia i być zaszczepione przeciwko wściekliźnie.

Dane adresowe wpisywane są do międzynarodowej bazy SAFE-ANIMAL. Tylko w zeszłym roku w ramach akcji bezpłatnego znakowania psów i kotów w stolicy zaczipowanych zostało ok. 4200 czworonogów, a w tym roku już blisko 3300.

Miasto pokrywa też koszt wizyty kwalifikującej, narkozy, zabiegu sterylizacji bądź kastracji, opieki pooperacyjnej oraz kontroli i zdjęcia szwów. Podczas pierwszej wizyty właściciel zwierzaka okazuje dowód tożsamości, Kartę warszawiaka z ważnym e-hologramem, książeczkę zdrowia czworonoga z potwierdzonym szczepieniem przeciwko wściekliźnie oraz numerem czipa. Domowy pupil musi mieć ukończone 6 miesięcy życia.

„Chamskie impro” na Chłodnej 25

0
„Chamskie impro” na Chłodnej 25

„Chamskie impro” odbędzie się dziś (4 listopada) o godz. 20.30 w klubokawiarni CH25 przy ul. Chłodnej 25.

„Chamskie impro to projekt, który uwalnia komików od wszelkich ograniczeń. Mogą dawać metakomentarze, podrzucać partnerom świnie, a nawet dla zabawy wykluczyć któregoś z nich ze spektaklu. Jest tylko jedna zasada: nie ma żadnych zasad. Chamskie impro ma na celu eksplorowanie ograniczeń, które nakłada na komików scena i presja. To sprawia, że przed improwizatorami odsłaniają się zupełnie nowe możliwości, pozwalając ich wyobraźni rozkwitnąć” – opisuja organizatorzy.

Wstęp 10-15 zł. Bilety dostępne są na stronie Ewejsciowki.

Za miesiąc otwarcie Muzeum Woli

0
Za miesiąc otwarcie Muzeum Woli

Otwarcie w pełni zmodernizowanego Muzeum Woli zaplanowano na weekend 7–8 grudnia – informują pracownicy Muzeum.

Muzeum Woli w nowej odsłonie będzie miejscem, w którym historia dzielnicy łączy się ze współczesnością i jej wyzwaniami. W założeniach programowych muzeum będzie pracować w oparciu o problemowe wystawy czasowe oraz działania towarzyszące, włączające różne dyscypliny.

Muzeum przywraca pamięć o ludziach, miejscach i wydarzeniach kształtujących wygląd i tożsamość Woli, ale też bada i odpowiada na dynamiczne procesy zachodzące w dzielnicy. Chcemy wspólnie odpowiedzieć na pytanie, czym jest współczesna lokalność.

„Dla Muzeum Woli ważni są mieszkańcy dzielnicy i szerzej stolicy. Wspieramy budowanie wspólnot sąsiedzkich i dzielnicowych. To miejsce, w którym lokalność określają seniorzy, dzieci i młodzież, obcokrajowcy i nowi mieszkańcy Warszawy” – zapowiadają muzealnicy.

Muzeum Woli mieści się przy ul. Srebrnej 12.

Włamali się do autobusu

0
Włamali się do autobusu
fot. Pixabay.com

Dwaj mężczyźni włamali się do autobusu, po czym ukradli sprzęt elektroniczny oraz odzież. W wolskiej komendzie usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem.

Do policjantów z wolskiej komendy trafiło zgłoszenie dotyczące włamania do autobusu i kradzieży sprzętu elektronicznego oraz odzieży. Z ustaleń wynika, że sprawcy przedostali się do wnętrza poprzez podważenie drzwi. Straty zostały oszacowane na kwotę ok. 1500 zł.

Funkcjonariusze ustalili, że związek ze zdarzeniem ma najprawdopodobniej ma dwóch mężczyzn w wieku 36 i 38 lat. Obaj zostali zatrzymani. Po zgromadzeniu materiału dowodowego podejrzani usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat więzienia.

Koci alarm na Paluchu

0
Koci alarm na Paluchu
fot. Pixabay.com

Koci alarm ogłosiło Schronisko na Paluchu. Pojawiło się tam ostatnio wiele kociąt, niektóre z nich chore i zaniedbane.

„U nas znów wysyp kociątek. Teraz trudny czas – jedne i drugie święta, wyjazdy, ale jeśli chcecie i możecie adoptować, zapraszamy. Czekają kocięta butelkowe – wymagające stałej opieki, maluszki, podrostki, zdrowe i te chore, które mają najtrudniej” – tłumaczą pracownicy schroniska.

Schronisko przygotowało specjalny poradnik dla tych, którzy zastanawiają się nad adopcją kota, ale nie mają doświadczenia i nie są pewni, czy poradziliby sobie jako opiekunowie.

Poradnik można pobrać ze strony: https://napaluchu.waw.pl/poradnik/koci_poradnik_po_adopcji/.

Ci, którzy chcą adoptować psa lub kota, powinni po pierwsze przemyśleć tę decyzję i rozważyć następujące kwestie: czy ich styl życia pozwala na opiekę nad zwierzęciem, czy dysponują warunkami odpowiednimi dla zwierzęcia, czy inni domownicy wyrażają zgodę, kto się zajmie psem lub kotem podczas wyjazdu na wakacje lub choroby, a także czy ich sytuacja materialna pozwala na prawidłową opiekę nad zwierzęciem (odpowiednia karma, szczepienia, leczenie, badania okresowe, ochrona przeciw kleszczom).

Przed przyjazdem do schroniska warto przejrzeć bazę ogłoszeń wszystkich zwierząt do adopcji, poczytać opisy zwierząt i skontaktować się z wolontariuszem danego zwierzęcia, by uzyskać więcej informacji i w przypadku psa umówić się na spacer przedadopcyjny. Wiele informacji znajdziemy w poradnikach „Jak wybrać psa dla siebie?” i „Zanim adoptujesz kota”.

W celu adopcji kota należy udać się do kociarni. Po wybraniu kota trzeba wypełnić ankiete przedadopcyjną. Ostateczną decyzje o adopcji podejmie pracownik Biura Adopcji. W przypadku zwierząt leczonych czekać nas będzie jeszcze odprawa weterynaryjna, po czym następuje zawarcie umowy adopcyjnej. Umowa ma charakter cywilno-prawny i od tego momentu nowy właściciel ponosi odpowiedzialność za zaadoptowane zwierzę.

Do Schroniska na Paluchu rocznie trafia 2500 psów i 1500 kotów. Całodobowy kontakt w sprawie zwierząt: tel. 22 846 02 36. Odbiory odbywają się w godz 10-18.