Opiekunowie miejskich kotów nie będą musieli już dopłacać do jedzenia dla swoich podopiecznych. W miejsce karmy Pupil, której zwierzęta nie chciały jeść, ratusz kupi suchy Kitekat i puszkowany Rafi.
Urząd miasta rozstrzygnął przetarg na karmę dla kotów wolno żyjących. Według danych ratusza na Woli żyje ich 2201, w tym roku zjedzą ok. 3,1 tys. kg jedzenia suchego i 7,3 tys. kg – mokrego.
– Karma sucha – Kitekat dostępna będzie w opakowaniach 1,8 kg w cenie 6,94 zł brutto za 1 kg, natomiast karma mokra – Rafi dostępna będzie w puszkach o gramaturze 0,415 kg w cenie 4,03 zł brutto za kg – poinformowała „Przegląd” rzeczniczka ratusza Agnieszka Kłąb.
To dobra wiadomość dla społecznych opiekunów tych zwierząt. Poprzedniej karmy nie chciały jeść, przez co opiekunowie musieli kupować jedzenie z własnych pieniędzy.
– Nie mogliśmy pozwolić kotom głodować, a przecież większość z nas to emeryci i renciści, którzy nie mają zbyt wiele pieniędzy – mówi pani Kazimiera opiekująca się piątką kotów.
W tym roku ratusz po raz pierwszy ogłosił przetarg, w którym głównym kryterium nie była cena. Połowę punktów można było zdobyć za jakość karmy, co podwyższyło jakość składanych ofert.