Strona główna AKTUALNOŚCI Skwer Władysława Bartoszewskiego na Woli

Skwer Władysława Bartoszewskiego na Woli

Rada m.st. Warszawy podjęła decyzję o nazwaniu skweru przy ul. Ogrodowej imieniem Władysława Bartoszewskiego. Pozytywną opinię na temat projektu wydała również Rada Dzielnicy Wola, przeciw opowiedzieli się wszyscy wolscy radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy zarzucali Bartoszewskiemu m.in. zbyt bliskie związki z Niemcami.

Uchwała w tej sprawie została podjęta w związku z wnioskiem grupy ponad 3 tys. mieszkańców Warszawy. Wnioskodawcy wskazywali na historyczne znaczenie obecnego skweru przy ul. Ogrodowej 5. Do lat 50. ub.w. w tym miejscu znajdowała się ul. Biała, która w czasie II Wojny Światowej łączyła budynki sądów z ul. Chłodną i była wyłączona z getta warszawskiego. Żydzi wchodzący do Sądów od strony leżącej w Getcie ulicy Leszno, mogli tam dostać ubrania i fałszywe papiery, a potem wyjść przez Białą na wolność. Pomagała im w tym Organizacja Żegota, w prezydium której był Władysław Bartoszewski. Idąc wąskim przesmykiem pomiędzy murami z obu stron ulicy Białej, uciekinierzy i ich przewodnicy przeżywali niezwykłe emocje. To miejsce nasycone jest ich nadzieją wolności. Dlatego uważam, że Profesorowi Bartoszewskiemu podobałoby się, aby nosiło Jego imię. To skromy skwer – czytamy w uzasadnieniu do wniosku.

Inicjatywa została poparta przez wiele organizacji i instytucji, m.in. przez: Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita”, Europejską Akademię Dyplomacji, Fundację Ośrodka KARTA, Międzynarodową Radę Oświęcimską przy Premierze RP, Polskie Towarzystwo Sprawiedliwych wśród Narodów Świata oraz Komisję Senacką ds. Organizacji i Rozwoju Przestrzennego Uniwersytetu Warszawskiego. Swojego poparcia udzielili również wybitny historyk Norman Davis oraz były prezydent RP Bronisław Komorowski. Władysław Bartoszewski i jego życie stanowi wzór polskiego patriotyzmu i poświęcenia w służbie Polsce. Służył Polsce jako żołnierz AK, jako więzień polityczny w czasach komunizmu i jako wybitny historyk, ambasador oraz minister spraw zagranicznych. Jedną z najpiękniejszych kart Jego życia było zaangażowanie w Żegotę – Radę Pomocy Żydom – strukturę Polskiego Państwa Podziemnego niosącą pomoc śmiertelnie zagrożonym Żydom polskim. Za działalność w ramach Żegoty w 1965 roku Władysław Bartoszewski został uhonorowany tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata, nadanym przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie – czytamy w liście Bronisława Komorowskiego skierowanym do Rady Dzielnicy Wola.
Rada m.st. Warszawy zdecydowała o nazwaniu skweru przy ul. Ogrodowej imieniem Władysława Bartoszewskiego. Za głosowało 37 radnych, 13 wstrzymało się od głosu.

Wcześniej projekt został pozytywnie zaopiniowany przez Radę Dzielnicy Wola. Jednak nie obyło się bez kontrowersji. Okazało się, że przeciw nadaniu skwerowi imienia Władysława Bartoszewskiego są radni PiS. – Przebieg dyskusji był bardzo trudny. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, a przede wszystkim radny Jarosław Lewandowski, wygłosili swego rodzaju akt oskarżenia przeciwko Władysławowi Bartoszewskiemu. Były to moim zdaniem niegodne argumenty i rodzinie profesora Bartoszewskiego należą się przeprosiny – podkreśla Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Dzielnicy Wola.

Wskazywano, że Władysław Bartoszewski jest postacią dla wielu środowisk bardzo kontrowersyjną i dzielącą Polaków, zarzucano mu zbyt bliskie stosunki z Niemcami. Padały również pytania o to, dlaczego Władysław Bartoszewski zostanie uhonorowany wcześniej niż Lech Kaczyński. Ostatecznie za przyjęciem uchwały głosowało 16 radnych (14 radnych z PO oraz dwóch radnych niezależnych). Cały klub PiS (9 głosów) był przeciwny uchwale.