Zima to czas, w którym koty wolno żyjące szczególnie potrzebują życzliwości mieszkańców stolicy – przypominają miejscy urzędnicy. Warto również pamiętać o pozostałych w mieście ptakach.
Bytowanie miejskich kotów w piwnicach budynków w naturalny sposób zapobiega obecności i rozmnażaniu się myszy oraz szczurów. Szczególnie jesienią i zimą koty wolno żyjące potrzebują suchych i bezpiecznych miejsc, w których mogą się schronić oraz ogrzać.
Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz niezmiennie apeluje do zarządców budynków, administratorów nieruchomości i wszystkich warszawiaków o umożliwienie kotom całorocznego, swobodnego dostępu do pomieszczeń piwnicznych. Istotne jest, aby piwniczne okienka były otwarte przez cały rok (albo odpowiednio dostosowane), zwłaszcza w tych miejscach, w których bytują „dzikie” koty.
Zgodnie ze Światową Deklaracją Praw Zwierząt wszystkie zwierzęta rodzą się równe wobec życia i mają te same prawa do egzystencji. Polska ustawa „O ochronie zwierząt” nakazuje humanitarnie traktować wszystkie zwierzęta.
Warszawa konsekwentnie dba o koty wolno żyjące w miejskim ekosystemie. W stolicy bytuje ich blisko 29 tys. Ważnym elementem działań na rzecz miejskich kotów jest kontrola ich populacji – poprzez zabiegi sterylizacji i kastracji – a także w przypadku chorób – leczenie. W ramach dokarmiania tych zwierząt w latach 2013–2017 zakupionych zostało blisko 480 tys. kg karmy suchej oraz ponad 750 tys. kg karmy mokrej.
Jednocześnie urzędnicy przypominają o zasadach, jakich należy przestrzegać, dokarmiając zimą ptaki. Przede wszystkim:
– ptaki należy dokarmiać tylko podczas mrozów i/lub śniegu, regularnie i aż do nastania odwilży;
– kiedy rozpoczniemy dokarmianie, nie należy go zaprzestawać;
– pokarm powinno się wykładać w czystych miejscach, a niezjedzone i zalegające resztki usuwać – gnijąc, mogą stać się siedliskiem bakterii;
– podawać trzeba naturalny i świeży pokarm, np. łuskane ziarna słonecznika; chleb lub resztki ze stołu (słone, doprawione dania) mogą ptakom zaszkodzić;
– wystawiać należy świeżą wodę.
Jeżeli nie możemy przestrzegać powyższych zasad, to lepiej nie dokarmiać ptaków wcale. Warto również poznać ptasie przysmaki. Inne „potrawy” będą smakować szczygłom czy wróblom (nasiona dyni, łuskany słonecznik, owies), a inne sikorkom czy dzięciołom (kawałki słoniny, nasiona rzepaku).