Przy ul. Wawelberga powstał mural poświęcony Wandzie Lurie nazywanej „Polską Niobe”. Będąc w ciąży, przeżyła egzekucję w trakcie Powstania Warszawskiego.
Nowy mural można oglądać na skwerze imienia Wandy Lurie między ulicami Działdowską i Wawelberga. Autorami malowidła są artyści Daria Yermolina i Dariusz Paczkowski, a całość przedstawia patronkę skweru i jej syna Mścisława Lurie – postacie zasłużone w staraniach o upamiętnienie cywilnych ofiar Powstania Warszawskiego. Projekt powstał w ramach „Festiwalu Hipolita i Ludwiki”, z inicjatywy Stowarzyszenia Mieszkańców i Przyjaciół Kolonii Wawelberga, we współpracy z urzędem miasta i urzędem dzielnicy.
– Murale zmieniają wizerunek Woli, komentują jej przestrzeń i historię. Stały się czymś więcej niż zjawiskiem czysto estetycznym. Wolskie murale mają ogromną wymowę symboliczną i cieszę się, że nowa realizacja wpisuje się w ten trend. Stąd też jako dzielnica cały czas chętnie wspieramy takie inicjatywy – mówi Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli.
Wanda Lurie w czasie okupacji mieszkała w Kolonii Wawelberga. Przeżyła rzeź Woli – jedną z największych zbrodni popełnionych na ludności cywilnej w czasie II wojny światowej. 5 sierpnia 1944 r., kobietę z innymi ukrywającymi się w piwnicach osobami, Niemcy zapędzili do fabryki przy Wolskiej 55, gdzie rozstrzelali kilka tysięcy osób.
Ciężarna Wanda przeżyła pod stertą ciał. W egzekucji straciła jednak trójkę dzieci. Po kilku dniach przeprowadzono ją do kościoła św. Wojciecha, skąd trafiła do obozu przejściowego Dulag 121 w Pruszkowie. Tam 20 sierpnia 1944 roku urodził się jej syn – Mścisław. Po wojnie razem działali na rzecz upamiętniania cywilnych ofiar Powstania Warszawskiego.