Musimy przekonać miejskich decydentów, że rozwijają się nie tylko takie dzielnice jak Wilanów czy Białołęka, ale duże potrzeby są także na Woli – mówi radny Warszawy dr Michał Czaykowski.
Dobiega końca obecna kadencja Rady Warszawy. Czy radni zrobili coś dobrego dla mieszkańców Woli?
Oczywiście, zrobiliśmy bardzo dużo. Wola się rozbudowuje, pilnujemy, by rozwijała się w sposób zrównoważony. Właśnie ogłoszony został przetarg na rozbudowę linii metra, dzięki czemu mieszkańcy Woli będą mogli wsiadać na kolejnych trzech stacjach. Niedawno wyremontowaliśmy ul. Prostą. Odbyło się też wiele remontów dróg: odnowienie ul. Chłodnej, przebudowa ulic Dalibora, Banderii, Gostyńskiej, budowa miejsc postojowych przy ulicach Monte Cassino, Pustola, Batalionu AK „Zośka”, budowa parkingu przy ul. Prądzyńskiego, modernizacja wiaduktu nad torami PKP w ciągu ul. Powązkowskiej czy modernizacja części ul. Górczewskiej. Zmodernizowane zostały Szpital Wolski, Ośrodek Wsparcia Dziecka i Rodziny Koło przy ul. Dalibora, powstał budynek komunalny przy ul. Sławińskiej, gdzie znajduje się 27 lokali. Przeprowadziliśmy też wiele remontów w placówkach oświatowych, wybudowane zostały sala gimnastyczna i boiska w Gimnazjum przy ul. Deotymy itd.
A jakie są wyzwania na kolejną kadencję?
Musimy jeszcze poprawić stan wielu wolskich dróg, na przykład ulic Burakowskiej czy Sowińskiego. Nasza dzielnica przestaje być przemysłowa, a staje się biurowo-mieszkaniowa. Powstają nowe osiedla, między innymi przy ul. Kolejowej czy na Odolanach. Sprowadzają się tu młode rodziny z dziećmi. Musimy więc zadbać o to, by powstały budynki użyteczności publicznej, takie jak przedszkola czy żłobki. Jako radni musimy być bliżej potrzeb ludzi – czasem władza zapomina o rzeczach, które są oczywiste.
Te inwestycje wymagają pieniędzy, a z tymi w kasie miasta – i dzielnicy – krucho…
Dlatego musimy walczyć o budżet. Jako wolscy radni powinniśmy przekonać miejskich decydentów, że rozwijają się nie tylko takie dzielnice jak Wilanów czy Białołęka, ale także duże potrzeby są na Woli.
Najbliższy sprawdzian już wkrótce – budżet inwestycyjny Woli na 2015 r. jest o wiele szczuplejszy niż na 2014 r.
Nie jest to wersja ostateczna, dlatego musimy walczyć o jego zwiększenie. Spotkać się z urzędnikami, którzy go przygotowują, lobbować u innych radnych z prośbą o poparcie. Musimy pokazać, że te pieniądze są nam naprawdę potrzebne. Dlatego planuję spotkać się ze wszystkimi radnymi z komisji budżetu oraz z panią prezydent i jej zastępcami. Będę ich przekonywał, że w Wolę warto zainwestować. W Radzie Warszawy Wola ma pięciu przedstawicieli, mam nadzieję, że koledzy pomogą mi w walce o naszą dzielnicę.
Co jesteście w stanie zdobyć?
Na pewno możemy powalczyć o kilka milionów złotych, to pozwoliłoby rozpocząć kilka inwestycji. Być może udałoby się rozpocząć budowę nowego żłobka, remonty najbardziej dziurawych dróg, polepszyć komunikację…
Inwestycje to nie wszystko. Co jeszcze jest do zrobienia na Woli?
Warto poprawić bezpieczeństwo – zwiększyć środki na przykład na monitoring. Osiedla, szczególnie te zamknięte, zaopatrzone są w kamery, gorzej z drogami, którymi trzeba do nich dojść. Na moich dyżurach radnego mieszkańcy zgłaszali, że właśnie tych dojść najbardziej się obawiają. Warto więc we współpracy ze wspólnotami mieszkaniowymi wytypować miejsca, w których najbardziej potrzebne są kamery, i tam zamontować monitoring w pierwszej kolejności. Prowadzone są też debaty o bezpieczeństwie, na których goszczą przedstawiciele policji i straży miejskiej. Trzeba wypracować takie rozwiązania, by służby mogły działać lepiej niż dotychczas, a mieszkańcy czuli się bezpieczniej.
Gdzie jeszcze przydałby się monitoring?
Myślę, że większą ochroną powinniśmy objąć tereny zielone. Coraz więcej osób uprawia ostatnio sport, wiem, że nie wszyscy czują się wieczorami bezpiecznie. Gdyby się udało ustawić w parkach więcej latarni, objąć je monitoringiem i zapewnić szybką oraz skuteczną interwencję służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, sportowcy mogliby spokojnie trenować nawet w późnych godzinach wieczornych czy wcześnie rano.
Jednak nie wszyscy są zwolennikami biegania czy jeżdżenia na rolkach po parku. Niektórzy przychodzą tam na spacer czy z małymi dziećmi i właśnie przez sportowców nie czują się bezpiecznie.
Parki można zaplanować w taki sposób, aby te dwie grupy sobie nie przeszkadzały. Jeśli obok ścieżki dla spacerowiczów powstanie ścieżka „sportowa”, to i jedni, i drudzy będą mogli zażywać relaksu bez obawy. Warto zrobić też debatę na temat
tego, czego chcieliby mieszkańcy Woli na terenach zielonych. Czy gdzieś na obrzeżach powinny znaleźć się pawilony gastronomiczne, czy powinno się organizować więcej koncertów i imprez – to wszystko zależy od mieszkańców.
A pana zdaniem powinno być więcej imprez?
Moglibyśmy pokusić się o ściągnięcie na Wolę większych gwiazd. Proszę zwrócić uwagę na Warsaw Challenge – popularną na całą Europę imprezę breakdance’ową, która odbywa się w parku Sowińskiego. Przyjeżdża mnóstwo młodzieży z różnych krajów, doskonale się bawią, bardzo chwalą sobie to miejsce. Być może warto byłoby pomyśleć o ciekawych koncertach w tym miejscu. Wzorem Bemowa moglibyśmy zadbać o pulę darmowych wejściówek dla mieszkańców naszej dzielnicy. Chciałbym też zorganizować Dni Woli – imprezę, która połączy różne środowiska w naszej dzielnicy. Coś dla siebie znaleźliby tam nie tylko seniorzy czy młodzież, ale wszyscy, którzy przyjdą. To byłby dobry poligon do wymiany doświadczeń, przekazania swoich pomysłów i uwag władzom dzielnicy itp. Chciałbym, by na tej imprezie mogli wystąpić wolscy przedsiębiorcy i pokazać, czym się zajmują i co mają do zaoferowania mieszkańcom Woli.
Czy powinno się także do-finansować instytucje kultury i sportu na Woli?
Oczywiście. Mamy naprawdę świetną bibliotekę, jako pierwsi wprowadziliśmy możliwość korzystania z wielkich zbiorów e-booków. Warto promować czytelnictwo w naszej dzielnicy, być może trzeba będzie zadbać o większą dostępność obiektów sportowych – nie tylko dla młodzieży i seniorów, ale także dla każdego mieszkańca dzielnicy. Chciałbym, aby w najbliższych latach oferta spędzania wolnego czasu – zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i tylko dla dorosłych – znacznie się poprawiła.
W poprzednim wywiadzie mówił pan o spotkaniu, podczas którego mieszkańcy Woli będą mogli porozmawiać o pana planach i dokonaniach. Kiedy się odbędzie?
Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych do klubokawiarni Chłodna 25 przy ul. Chłodnej 25. Spotkanie odbędzie się 9 listopada (niedziela) o godz. 18.
Rozmawiał Marcin Janiec