Strona główna AKTUALNOŚCI Po 78. latach pamiątki rodzinne trafiły we właściwe ręce.

Po 78. latach pamiątki rodzinne trafiły we właściwe ręce.

17.01.2023 - Izba Pamięci Fot. Janusz Dziano
17.01.2023 - Izba Pamięci Fot. Janusz Dziano

Izba Pamięci przy Cmentarzu Powstańców, Oddział Muzeum Warszawy, stała się miejscem uroczystego przekazania rodzinnych pamiątek odebranych siostrom Kesler po przybyciu do obozu Ravensbrück.

Panie:
Janina KESLER, ur. 11.12.1900 r.
Zofia KESLER, ur. 04.08.1906 r.
Irena KESLER, ur. 29.06.1909 r.

Warszawianki z Woli, córki Walentego Keslera i Walerii Apolonii z d. Kaprańskiej,
zatrzymane przez Gestapo po wybuchu Powstania Warszawskiego w dniu 12 sierpnia 1944 roku.

Najstarsza Janina miała wówczas 44 lata, młodsza Zofia – 38, a najmłodsza Irena – 35.

Kobiety, które prawdopodobnie trafiły najpierw do obozu w Pruszkowie (Dulag 121), i jak wiele innych zostały wywiezione do obozu koncentracyjnego.

Siostry Kesler trafiły do obozu dla kobiet – Frauen Konzentrationslager Ravensbrück.

Odzyskane po latach pamiątki.   Fot. Janusz Dziano
Odzyskane po latach pamiątki. Fot. Janusz Dziano

W Ravensbrück kobiety zostały oznaczone numerami:

Janina – 56570
Zofia – 56569
Irena – 56568

13 września 1944 r. zostały przeniesione do KL Neuengamme, gdzie przypisano im kolejne numery:

Janinie – 6414
Zofii – 6415
Irenie – 6413

W zachowanych kartach więźniów odnaleziono informacje, że dwie starsze siostry były z zawodu krawcowymi, najmłodszej przypisano zawód – robotnica.

Wojenny koszmar przeżyły Panie Irena i Zofia. Niestety, Pani Janina zmarła w obozie na tyfus.

Zegarek Ireny Kesler.   Fot. Janusz Dziano
Zegarek Ireny Kesler. Fot. Janusz Dziano

Zofia i Irena zostały wyzwolone w Bergen-Belsen i przez pewien czas przebywały pod opieką Polskiego Czerwonego Krzyża, który rozpoczął swoją działalność wraz z utworzeniem przez brytyjską armię na terenie byłego obozu koncentracyjnego Bergen-Belsen obozu dla dipisów.

W okresie bezpośrednio po zakończeniu II wojny światowej dipisami byli wcześniej wywiezieni na roboty przymusowe na teren III Rzeszy, przede wszystkim z terenów Europy Wschodniej, jeńcy wojenni oraz więźniowie uwolnieni z obozów koncentracyjnych. (Wikipedia)

Po zakończeniu wojny obie siostry powróciły na warszawską Wolę, zamieszkały w domu przy ulicy Wolskiej 151.

Moment przekazanie pamiątek pani Ewie Szymańczak.   Fot. Janusz Dziano
Moment przekazanie pamiątek pani Ewie Szymańczak. Fot. Janusz Dziano

Pod tym samym adresem przyszła na świat Pani Ewa Szymańczak (późniejsza mieszkanka Koła, ulicy Obozowej), która odebrała z rąk przedstawicielek Arolsen-Archives, Anny Meier-Osinski oraz Eweliny Karpińskiej-Morek, bezcenne pamiątki rodzinne.

Pani Ewa Szymańczak nie kryła emocji. Byłe więźniarki to bliska rodzina, siostrzenice ukochanej babci:

Jestem bardzo wzruszona i ciężko mi mówić, bo to są moi najbliżsi.

Pani Ewa Szymańczak w trakcie wspomnień.   Fot. Janusz Dziano
Pani Ewa Szymańczak w trakcie wspomnień. Fot. Janusz Dziano

Podczas ceremonii przekazania pamiątek, Pani Ewelina Karpińska-Morek (koordynatorka kampanii #StolenMemory), ciekawie opisała ten szczególny moment:

Za każdym razem odnalezienie krewnych jest dla nas wielkim wydarzeniem. To nie tylko zwrot rzeczy zabranych bliskim w obozach. To przede wszystkim możliwość odtworzenia losów konkretnego człowieka, przywrócenie mu tożsamości, pamięci. Dla krewnych to z kolei symboliczny „powrót” bliskiej osoby, a także możliwość uzupełnienia luk w rodzinnej historii.

Pani Anna Meier-Osinski i Ewelina Karpińska-Morek. Fot. Janusz Dziano
Pani Anna Meier-Osinski i Ewelina Karpińska-Morek. Fot. Janusz Dziano

Jolanta Hercog, kierowniczka Izby Pamięci:

Przekazanie zachowanego w Arolsen Archives depozytu sióstr Kesler, dawnych więźniarek niemieckiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück, to wzruszający moment dla rodziny ofiar, odnalezionej po prawie osiemdziesięciu latach. To także ważna uroczystość dla Muzeum Warszawy, które przyjmując gości i przedstawicielki Arolsen Archives, stało się częścią tego wydarzenia.
Historie Janiny, Zofii i Ireny Kesler, wyprowadzonych z Warszawy przez Niemców 12 sierpnia 1944 roku, opowiedziane w murach Izby Pamięci wybrzmiewają szczególnie mocno.

Dyrektorka Muzeum Warszawy, Pani Karolina Ziębińska-Lewandowska.  Fot. Janusz Dziano
Dyrektorka Muzeum Warszawy, Pani Karolina Ziębińska-Lewandowska. Fot. Janusz Dziano

Arolsen Archives to Międzynarodowe Centrum Badań Prześladowań Nazistowskich i jednocześnie największe archiwum dokumentów dotyczących ofiar i Ocalonych. Głównym zadaniem Centrum jest pomoc rodzinom, które poszukują informacji o losach bliskich zamordowanych, prześladowanych lub deportowanych przez III Rzeszę. Zbiory zawierają obecnie informacje o 17,5 mln osób i są wpisane na listę dziedzictwa UNESCO „Pamięć Świata”.

Pani Wanda Traczyk-Stawska i Jens Waibel, przedstawiciel ambasady Niemiec.  Fot. Janusz Dziano
Pani Wanda Traczyk-Stawska i Jens Waibel, przedstawiciel ambasady Niemiec. Fot. Janusz Dziano

Kampania #StolenMemor:

W 1963 r. 4,7 tys. kopert z rzeczami osobistymi
zabranymi więźniom obozów koncentracyjnych
przekazano do Międzynarodowej Służby
Poszukiwań (ITS), obecnie Arolsen Archives.
W naszym archiwum jest dziś 2,5 tys. depozytów
do zwrotu – 900 należało do osób z Polski.
Od 2016 r. realizujemy kampanię #StolenMemory,
w ramach której poszukujemy rodzin, by oddać im
te ostatnie pamiątki po bliskich. 

Arolsen Archives – International Center on Nazi Persecution:

Podczas naszych poszukiwań odnaleźliśmy m.in. metryki urodzenia wszystkich kobiet.
Zofia Kesler 31.10.1953 r. w Warszawie na Woli wyszła za mąż za Józefa Kizińskiego.
Irena Kesler 25.08.1951 r. w Warszawie-Zachodniej poślubiła Jana Otrębusa.

Zofia Kizińska z domu Kesler zmarła 23.11.1973 r. w Warszawie.
Została pochowana na Cmentarzu Wolskim.

Warto jeszcze dodać, że rodzinę sióstr Kesler odnalazła Pani Małgorzata Przybyła – Wydział Poszukiwań Arolsen Archives.

Dziękujemy za zaangażowanie i doprowadzenie do tak szczęśliwego finału.

W tekście wykorzystano materiały ze stron:
Arolsen Archives – International Center on Nazi Persecution
Muzeum Warszawy