Ilość chętnych na sobotnie zwiedzanie Wolskich Rotund przerosła możliwości organizacyjne. Praktycznie w przeciągu godziny rozdysponowano wszystkie rezerwacje umożliwiające wejście na zabytkowy teren.
To nikogo dziwić nie może. Zabytkowe zbiorniki budzą nieustające zainteresowanie pasjonatów historii i miłośników Warszawskiej Woli. Ilość miejsc ograniczały względy bezpieczeństwa.
Dzięki inicjatywie Stowarzyszenia „Kamień i co?” oraz życzliwemu wsparciu właścicieli obiektów, cztery grupy zwiedzających miały możliwość spaceru i wglądu na trwające tu prace. To była wyjątkowa okazją. Bo kto wie, kiedy nastąpi kolejna odsłona Wolskich Rotund. Prace remontowe i względy bezpieczeństwa dość skutecznie ograniczają takie możliwości.
O ciekawej historii zbiorników opowiadał Warszawski Przewodnik – Adrian Sobieszczański.
Wszystko co dobre, szybko się kończy. Każda grupa miała do dyspozycji 30 minutowy spacer. To nas nie zaspokoiło, ale warto było.
Janusz Dziano